platos platos
579
BLOG

Definitywny koniec projektu Niemiecko-Rosyjskiej Europy

platos platos Polityka Obserwuj notkę 1

Lektura tekstów na temat Ukrainy i oraz opinie wyrażane w telewizji budzą naprawdę rozbawienie - jak wszystko można zapomnieć i odwrócić kota ogonem. Niektórych to dziwi inni nie dostrzegają tego zjawiska w ogóle. A przecież to odwracanie kota ogonem i nagła zmiana retoryki o 180 stopni jest tylko efektem przegrupowania sił i zmian w układach sojuszniczych w centrach decyzyjnych.

Ludziom o mocnych nerwach polecam Lożę prasową, w której niedawni miłośnicy przyjaciela Polski, „kryształowego demokraty”, pułkownika KGB Władimira Putina, z wyższością wyrażają się o zachodnioeuropejskich elitach, które ostatnio rozczarowały się Putinem! Zupełnie jakby nie pamiętali, że po katastrofie Smoleńskiej polskie władze na czele z Prezydentem RP i Premierem RP, przeprowadziły własny „reset” stosunków z Rosją, który w stacji TVN24 oceniano jednoznacznie bardzo pozytywnie. W tej stacji nachalnie wręcz nagłaśniano i chwalono: erekcję pomnika sowieckim zbrodniarzom w Ossowie (B. Komorowski), obronę pomnika czterech śpiących Warszawie przez stołeczne PO i wywodzącą się z tej partii prezydenta, kończąc tą symboliczną listę stawianie zniczy na grobach sowieckich okupantów. Z podobnym przyjęciem spotkała się długa lista pozytywnych wypowiedzi szefa rządu oraz słynne słowa B. Komorowskiego, że Polsce nic nie grozi bo nie ma wokół niej agresorów. Komentatorzy bili brawo a krytyków mieszali z błotem – zarzucając im próbę wciągnięcia Polski w wojnę!

Dla polskich władz wyrażona retorycznie lub symbolicznie fałszywa diagnoza nie jest jeszcze dyskwalifikująca. Problem w tym, że ta fałszywa diagnoza sytuacji geostrategicznej Polski skutkowała katastrofalnymi błędami w realnej polityce. Oczywistym wydaje się polityka z tragicznym finałem w Smoleńsku z jej długofalowymi konsekwencjami – ale nie mniej ważne są następujące, odpuszczenie polityki wschodniej i dewastacja stosunków z Litwą czy Ukrainą. Dywersja projektu gazoportu, który opóźniony jest już o 5 lat w stosunku do pierwotnego planu, brak skutecznych protestów przeciwko Nord-Streamowi, skandalicznie powolne prace nad systemem prawno-gospodarczym koniecznym do regulowania wydobycia gazu łupkowego czy wreszcie przeciąganie ustawy o energetyce odnawialnej blokujące rozwój tej dziedziny energetyki. Te działania wpisywały się w politykę sojuszu niemiecko –rosyjskiego. Były bowiem zgodne z interesami obu państw ościennych poza najważniejszym – naszym interesem. Trwanie na urzędzie wymagało wsparcia obu mocarstw a takie wsparcie kosztuje.

Walka o Ukrainę, wcześniejsze rozpychanie się Moskwy w Europie zakończyła definitywnie zgodną współpracę. Fiasko gospodarczej i politycznej współpracy wymusza na polskich władzach opowiedzenie się po jednej ze stron. Stad drastyczna zmiana retoryki u D. Tuska na antyputinowską oraz nieco łagodniejsza u B. Komorowskiego. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że zajęcie Krymu, uzmysłowiło opinii publicznej rzeczywistość i fałsz wcześniejszej polityki polskich władz (podobnie było w 2008 roku z wojną w Gruzji i zmianą planów dot. tarczy antyrakietowej). Za te błędy przyjdzie nam drogo zapłacić – choćby niemocą protestu.

Na jeden tekst chciałbym zwrócić szczególną uwagę. Piotr Piętak napisał tekst groteskowy, naiwny i pełen słabo-ukrywanego chciejstwa. Twierdzi on, że Angela Merkel jednym telefonem ustawiła Putina do pionu, który stanął na baczność z rukami po szwam na sam dźwięk imienia Cesarzowej.

To zupełne niezrozumienie międzynarodowej sytuacji z jaką mamy do czynienia skłania Piętaka do daleko idących, absurdalnych konkluzji o naszej polityce.

Rozpad niemiecko-rosyjskiego sojuszu, silne antyniemieckie resentymenty wewnątrz UE, osłabiają Niemcy względem USA (która jest głównym rozgrywającym Ukraińskiego kryzysu). Destabilizacja w strefie wpływów rosyjskich jest oczywistym osłabieniem Rosji. Dodatkowo ewentualna współpraca wciąż demokratycznych Niemiec z Rosją ze zniszczonym wizerunkiem jest przynajmniej oficjalnie, niemożliwa.

Dla polskich władz konflikt pomiędzy siłami będącymi źródłem władzy oznacza gwałtowną walkę o wpływy miedzy sobą czyli realne osłabienie.

Motywacje aktorów polskiej sceny politycznej opisałem w poprzedniej notce. Historia dopisała ciąg dalszy zgodnie z moją prognozą. Jak widać po wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego na Majdanie zarówno Donald Tusk jak i Bronisław Komorowski przyspieszyli i zmienili swój dotychczasowy ugodowy i pojednawczy ton wobec Rosji i Putina. Kaczyński uruchomił lawinę pro-ukraińskich wystąpień i działań bowiem liczni aktorzy zrozumieli, że zakończyła się era przyjaźni niemiecko-rosyjskiej i współpracy także na polskiej arenie politycznej. Zapowiada się ostra walka w łonie PO.  Jesteśmy świadkami przegrupowania i zadziwiających wolt – ot choćby takiej jak ta widoczna w TVN24, która w podziwianym Putinie widzi nagle zagrożenie dla zachodniej cywilizacji (niemiecki udziałowiec zawsze bliższy ciału jak koszula).

Jesteśmy też świadkami powrotu USA do naszego regionu. Na konflikcie rosyjsko-ukraińskim tracą wszyscy – także Polska, co zgodne jest z naczelną zasadą imperium amerykańskiego – eksportować destabilizację by osłabić i podzielić ewentualne sojusze mogące zagrozić pozycji USA. Mogę postawić dolary przeciw orzechom, że wbrew temu co twierdzi Piętak sprawa Smoleńska wróci z hukiem (to czy poznamy prawdę to już inna kwestia). Jeśli będzie konieczna do rozegrania, jeśli konflikt będzie eskalował użycie tego materiału będzie tańsze i skuteczniejsze niż wprowadzanie amerykańskiej infrastruktury wojskowej jako element presji. Zresztą po dokonaniach Putina na Krymie jestem pewien, że odsetek wierzących w zamach wzrośnie. Taki materiał może przekonać polską opinię publiczną do wyłożenia większych środków na finansowanie ukraińskich starań lub nawet przyłączenie się militarne do konfliktu. To materiał do rozegrania naszego kraju i skłonienia go do zaangażowania nawet wbrew naszym interesom – to ze będzie także miał wpływ na układ władz jest oczywiste. Na razie może zaś działać jako lewar na obecną władzę i skutecznie zmuszać ją do działań wbrew naszym interesom a zgodnie z amerykańskimi.

platos
O mnie platos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka