- zadają sobie pytania kolejni naiwni uczestnicy i obserwatorzy politycznego grajdołka.
Dlaczego w kluczowym momencie, odpalasz bombę na której siedzisz? Co lub kto powoduje tobą, że niszczysz dorobek swój i ideowych ludzi pracujących latami na wynik, który ty zmieniasz jednym występem w kolejną klęskę. Jak to się dzieje, że miesiącami i latami potrafisz błyskotliwie i celnie ripostować, obnażać fałsz i absurdy polityki i systemu w którym żyjemy, by za pięć dwunasta wszystko zaprzepaścić?
Każdy kto zna Korwina i jego dotychczasowe dokonania nie jest zdziwiony tym co zrobił. Nie pisałbym jednak tej notki na próżno by ubolewać nad tym człowiekiem, który wcale nie jest pożytecznym idiotą (jak chciałby go widzieć Igor Janke) ale jest oddelegowany do tego by niszczyć i kompromitować obywatelskie ruchy protestu oraz niezależne ruchy modernizacyjne, mające na celu zmianę systemową, groźną dla możnych tego świata. Teraz każdy eurosceptyk będzie korwinistą gwałcicielem i katem chłoszczącym nieletnich. Rozsądne i logiczne pomysły ze sztandaru nowej prawicy są przekreślone jedną medialną kompromitacją. To nie jest pożyteczny idiota – to jest funkcjonariusz systemu na odcinku dywersji.
Chciałem też zwrócić uwagę na zadziwiający zbieg okoliczności - u kogo i w czyim towarzystwie planowana kompromitacja się dokonała.
Czyż to nie towarzyszka Stokrotka z panem Kowalem po śmierci ś.p. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego wpadli wspólnie na pomysł pochówku na Wawelu?
Czy to przypadek że „szacowny” Kowal na tle "wariata" Korwina wypada jeszcze bardziej szacownie i dystyngowanie? Ot takie przypadki w kampanii…
Komentarze