platos platos
131
BLOG

Debata różnych strategii i celów

platos platos Polityka Obserwuj notkę 2

Trudno obiektywnie ocenić wczorajszą debatę gdy każdy z nas ma swoje sympatie, charakter poglądy i temperament. Każdy inaczej odbiera zachowania sposób wypowiedzi i dobór słów, Każdy ma inne oczekiwania. Po rozmowach ze znajomymi doszliśmy jednak do wspólnych wniosków i co zaskakujące są to osoby z różnych stron sceny politycznej ale po kolei...

Zaskoczeniem debaty był energiczny Komorowski. Energiczny ale napastliwy i agresywny, łamiący reguły. Swoim zachowaniem niewątpliwie zdominował grzecznego Dudę, którego strategią było pokazanie wizerunku umiarkowanego i kulturalnego polityka.

Zachowania obu polityków są oczywistym odzwierciedleniem diagnozy ich sztabów i były do bólu logiczne. Komorowski dostał w pierwszej turze wynik poniżej oczekiwanego wyniku Platformy. Frekwencja w zachodniej części była niższa a poza tym Komorowski musiał przykryć serię wpadek w kampanii i przegraną w I turze - musiał też odwrócić trend. Zmuszony wiec był do grania kartą wywołującą emocje tak aby zmobilizować swój i antypisowski elektorat. To jest jego jedyna szansa bo z wcześniejszych sondaży wynika, że o wiele mniej osób, które poparły kontrkandydatów z I tury deklaruje chęć poparcia kandydata PO. Moim zdaniem Komorowski wykonał swój cel w debacie. Łowił jednak wyłącznie głosy zadeklarowanych wyborców PO i antypisowców i odwoływał się do przeszłości - to trochę za mało.

Zadanie Dudy było zupełnie inne. Otrzymał on wynik w granicach twardego elektoratu PIS, którego dalsze motywowanie i mobilizowanie nie ma większego sensu. Stąd w debacie próbował poszerzyć ten elektorat i pójść w kierunku centrum. 

Łowił też wśród wyborców Kukiza sprawami społecznymi oraz szacunkiem dla obywatela. Odwoływał sie do wszystkich obywateli co znamienne - nie wykluczył nawet wyborców PO z rodziny patriotów. Odwoływał się choć mgliście do przyszłości.

Zadanie wykonał znakomicie choć oczywiście wbrew oczekiwaniom twardego elektoratu - chcącego by Komorowski po debacie został upokorzony i cierpiał.

Zrozumiałe jest rozczarowanie wyborców PIS, którzy liczyli na ostra wymianę argumentów i retoryczny nokaut Komorowskiego. Taka debata byłaby na pewno atrakcyjniejsza ale moimi zdaniem wpisałaby się w scenariusz sztabu Komorowskiego i pomogła mu budować emocje i skuteczniej mobilizować antypisowski elektorat. Miły Duda nie wzbudzi zachwytu własnych wyborców (bo oni oczekują natychmiastowego wymierzenia sprawiedliwości) ale też nie wzbudzi niechęci niezdecydowanych. I o to chodziło.

Przypominam debatę  Kaczyński - Komorowski, w której to Kaczyński zdewastował Komorowskiego, podobnie było w programie Lisa tam Kaczyński dominował a potem,,, przegrał wybory. Te debaty zniszczyły łagodny wizerunek wykreowany na potrzeby kampanii i odcięły PiS od centrum a to boi się agresywnych polityków. Nie sztuka jest wygrać debatę schlebiając niskim instynktom własnego elektoratu, sztuką jest osiągniecie celów i wygranie wyborów. Do tego potrzebne jest obu kandydatom co innego.

 

Podsumowując: W moim odczuciu po pierwszej turze jest już pozamiatane i Komorowski nie odrobi strat, tym bardziej, że wśród jego wyborców panuje ciche zażenowanie jego postawą i rządami PO. Nikt z moich znajomych wcześniej popierających PO i Komorowskiego nie przyznaje się do chęci oddania głosu na niego, a co więcej pozwalają sobie na kpiny. Komorowski stał się obciachowy i jedna debata tego raczej nie zmieni. Komorowskiemu być może udało się zmobilizować własny elektorat i być może zatrzymał spadek poparcia ale nie pozyskał nowego. 

Dudzie udało się utrzymać wizerunek który prezentował w całej kampanii - w skrócie szacunek do wyborców i swoich przeciwników. Tu moi rozmówcy nie są zgodni jaki będzie rezultat takiej postawy. Moim zdaniem ta postawa jest logiczna choć wcale nie musi być skuteczna. Nie przyniesie jednak szkód.

Która strategia była lepsza dowiemy się za tydzień.

platos
O mnie platos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka